Łukasz Płoszyński, Focus Hotels: Otwieramy się na nowe pomysły w dzierżawie   "HOTELARZ"

-Otwieramy się na nowe pomysły w rozwoju w modelu dzierżawy. Przykładem z tego roku jest oferowanie czynszu w euro, co pozwala nam z jednej strony na docieranie do szerszego grona inwestorów i ogranicza też ich koszty związane z finansowaniem - mówi w rozmowie z "Hotelarzem" Łukasz Płoszyński, wiceprezes zarządu Focus Hotels. Cała rozmowa w najnowszym wydaniu naszego miesięcznika.

Jak wyjaśnia Płoszyński: - Dzisiaj nie rozważamy już praktycznie hoteli poniżej 80 pokoi, a najlepiej, żeby miały ponad 100, nawet ponad 200 pokoi. Interesują nas wszystkie duże miasta powyżej 200 tys. mieszkańców, brakuje nam jeszcze Krakowa i Wrocławia, i mocno pracujemy nad tym, żeby tam zaistnieć.

Pytamy także o ekspansję sieci Focus w branży restauracyjnej. -Dla nas zawsze podstawowym biznesem będą hotele, część gastronomiczna jest rozszerzeniem naszego portfolio w branży HoReCa. W ubiegłym roku zaczęliśmy otwierać indywidualne restauracje niehotelowe i kontynuujemy to w tym roku. Nie jest tajemnicą, że pandemia odcisnęła swoje piętno nie tylko na hotelach, ale w jeszcze mocniejszym stopniu na gastronomii, stąd też pojawia się więcej okazji do przejęcia lokali, których właściciele nie są zainteresowani ich dalszym prowadzeniem. A dlaczego ogłaszamy ostatnio mniej projektów hotelowych i poszerzyliśmy działalność o restauracje? Nowych projektów hotelowych jest po prostu znacząco mniej niż przed pandemią. Głównym problemem pozostaje dzisiaj finansowanie inwestycji hotelowych, chociaż z drugiej strony widzimy poprawę w tej kwestii, bo wcześniej po wybuchu pandemii uzyskanie kredytu na budowę hotelu było wręcz niemożliwe - wyjaśnia wiceprezes sieci.

Jak w jego ocenie wygląda potencjał rynku hotelowego? -Oczywiście ogólna sytuacja ulega polepszeniu, od początku tego roku widać ożywienie, co odnotowujemy też w naszym dziale rozwoju. Nowych projektów pojawia się coraz więcej, wiele z nich jest wyciąganych z tzw. zamrażarki, gdzie przeczekały czasy pandemii i dzisiaj inwestorzy powoli przymierzają się z powrotem do realizacji tych inwestycji. One są na różnym etapie, bo mówimy tu zarówno o działkach z pozwoleniem, budynkach do adaptacji, jak i trwających budowach. Wiele z nich będzie oczekiwać na lepsze warunki finansowania lub będą realizowane wolniej z pomocą środków własnych inwestora - dodaje Płoszyński.   



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *