Maj był udany dla polskich hoteli w największych miastach - najbardziej dla Warszawy, która osiągnęła 275 zł RevPAR-u. Nawet w Krakowie udało się przekroczyć próg 200 zł.
Obłożenie hoteli w stolicy przekroczyło 80 proc. (najwyższe w całym regionie CEE) przy średnich cenach ponad 343 zł. Warszawa cały czas korzysta z sytuacji na Ukrainie, będąc miejscem zakwaterowania wielu pracowników ściągniętych stamtąd przez swoje firmy, centrum koordynacji różnorodnych działań, a także korzystając z rosnącego ruchu biznesowego.
Długi weekend pomógł z kolei bardziej turystycznym destynacjom. W Trójmieście średnie ceny wyniosły blisko 377 zł, ale przy obłożeniu nieco ponad 63 proc. Podobne obłożenie - prawie 62 proc. - odnotował Kraków przy całkiem przyzwoitym już wskaźniku ADR blisko 330 zł, co pozwoliło po raz pierwszy od wybuchu pandemii przekroczyć próg 200 zł RevPAR-u. We Wrocławiu i Poznaniu obłożenie hoteli wynosiło 72-73 proc. przy średnich cenach 280-290 zł.
Hotele w Moskwie i Petersburgu miały ok. 50 proc. obłożenia przy średniej cenie 79 euro w Moskwie i 123 euro w Petersburgu. Z kolei w Kijowie obłożenie wynosiło 29 proc. przy 130 euro ADR (najwyższy w regionie).
Więcej w czerwcowym wydaniu "Hotelarza".
Dodaj komentarz