Coraz więcej europejskich państw w obliczu nieuchronnie zbliżającej się jesiennej fali zakażeń koronawirusem, decyduje się na wprowadzanie restrykcji dotyczących korzystania z restauracji, kin, teatrów, czy nawet galerii handlowych przez osoby niezaszczepione. Polski rząd zrezygnował z takiego rozwiązania z obawy przed buntem - ustalili nieoficjalnie dziennikarze radia RMF FM.
Zdaniem stacji rząd planuje jesienią wprowadzić jedynie limity dla osób niezaszczepionych, podobnie jak miało to miejsce wiosną i jesienią ubiegłego roku. Miałyby one dotyczyć ograniczonej liczby miejsc dla niezaszczepionych na przykład na weselach, wydarzeniach sportowych, czy w restauracjach. Do limitów nie będą wliczane osoby w pełni zaszczepione.
To pokazuje, że rząd nie przyjmuje argumentów ekspertów z Rady Medycznej przy premierze, którzy postulują twarde zakazy wstępu do niektórych miejsc dla niezaszczepionych.
W nieoficjalnych rozmowach współpracownicy Mateusza Morawieckiego przyznają, że obawiają się społecznego buntu.
Lekarze zwracają natomiast uwagę, że we Francji i we Włoszech twarde ograniczenia bardzo mocno zwiększyły zainteresowanie szczepieniami.
Ułatwienia dla zaszczepionych planowane są także na Słowacji. Tamtejszy parlament przegłosował w niedzielę poprawkę do ustawy o zdrowiu publicznym. Przewiduje ona korzyści dla zaszczepionych w postaci dostępu do pewnych miejsc i usług, jeśli pogorszy się sytuacja epidemiczna.
Jak pisaliśmy wcześniej, w Polsce najbardziej prawdopodobnym obecnie wariantem strategii na jesień wydają się obostrzenia regionalne, które zależeć mają od ilości hospitalizacji w regionach, na co z kolei największy wpływ mieć będzie skala wyszczepienia społeczeństwa. Jak wyjaśniał w ubiegłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski - Te regiony, gdzie poziom wyszczepienia jest większy, w automatyczny sposób nie są narażone na takie obostrzenia, bo tam ryzyko jest po prostu mniejsze.
Skala wyszczepienia jest z kolei bardzo nierówna. W południowych i wschodnich regionach, w niektórych gminach zaszczepionych jest zaledwie 30 proc. populacji, podczas gdy np. w największych miastach, takich jak Warszawa, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Kraków, a także w przylegających do nich małych miejscowościach, poziom wyszczepienia wynosi już blisko 60 proc.
Dodaj komentarz