W Wielkiej Brytanii odnotowano wczoraj 3180 nowych przypadków zakażeń koronawirusem, to najwięcej od 12 kwietnia tego roku. Niepokój kolejnych europejskich państw budzi rozprzestrzeniający się tam wariant indyjski, dlatego m.in. Francja, Niemcy i Austria zdecydowały już o ograniczeniu kontaktów turystycznych z Wyspami.
Wielka Brytania, gdzie pierwszą dawkę szczepionki otrzymało już ponad 38 mln osób, to obok Izraela, państwo stanowiące dowód jak dzięki szczepionkom można przywrócić normalność.
Jak podkreślają eksperci, jest wciąż zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy wczorajsze wzrosty nowych zakażeń to część stałego trendu. Siedmiodniowa średnia krocząca nieznacznie wzrosła w ostatnich dniach, ale potrzeba więcej danych, aby zobaczyć, czy jest to początek ciągłego ogólnokrajowego wzrostu, czy jedynie krótkoterminowa reakcja na gwałtowny wzrost liczby przypadków w kilku gorących punktach, gdzie odnotowywana jest przewaga nowego wariantu koronawirusa.
Właśnie ten ostatni, nowy na wyspach wariat indyjski (B.1.617.2) budzi największy niepokój badaczy, ponieważ w miejscach gdzie występuj szybko dominuje inne warianty. Tak dzieje się obecnie w obszarach o najwyższym współczynniku nowych zakażeń, m.in. w Kent. Rządowa naukowa grupa doradcza ds. sytuacji kryzysowych twierdzi, że istnieje „realna możliwość”, że może on rozprzestrzenić się o 50 proc szybciej, niż dotychczasowe warianty. Na Wyspach trwa więc wyścig o jak najszybsze wyszczepienie całej populacji, bo potwierdzono już także, że zarówno szczepionki AstraZeneca, jak i Pfizer są skuteczne przeciwko temu bardziej zjadliwemu wariantowi.
W reakcji na potwierdzenie nowego wariantu część europejskich państw zdecydowała już o ograniczeniu kontaktów z Wielką Brytanią. Austria zawiesiła loty na wyspy, Francja zakazała "nieistotnych podróży" z Wielkiej Brytanii, podobne restrykcje wprowadziły Niemcy.
Z nową falą koronawirusa zmaga się także Australia. Drugi najbardziej zaludniony stan tego państwa, Wiktoria, rozpocznie tygodniowy lockdown, który będzie obowiązywał do 3 czerwca. Przyczyną jest pojawienie się ogniska koronawirusa w Melbourne, gdzie do czwartku wykryto 26 zakażeń. Blisko siedem milionów mieszkańców będzie musiało pozostać w domu, który opuścić będzie można tylko w celu udania się do pracy, skorzystania z pomocy lekarskiej, udania się na zakupy, wykonania ćwiczeń lub udania się na szczepienie przeciw COVID-19. Władze swoje zdecydowane działania tłumaczą tym, że istnieje coraz więcej dowodów, że ognisko koronawirusa w Melbourne związane jest z bardziej zakaźnym wariantem koronawirusa, który rozprzestrzenia się szybciej.
Dodaj komentarz