Jeszcze kilka lat temu nikt nie wierzył, że budynki po byłych Zakładach Metalurgicznych w Trzebini zatętnią życiem. Wydawało się, że te relikty poprzedniej epoki nadają się już tylko do wyburzenia. Tymczasem w dawnych halach produkcyjnych swoje siedziby otwierają różne firmy, a główny biurowiec zlikwidowanych zakładów zamieniono na luksusowy hotel. Syndyk likwidowanych Zakładów Metalurgicznych, wyprzedając nieruchomości zaproponował jedną z nich znanemu chrzanowskiemu biznesmenowi. Ten kupił budynek, choć jak twierdzi, początkowo sam nie miał na to pomysłu. Nie najlepsza wydawała się jego lokalizacja w samym centrum miasta w dodatku obok torów kolejowych i ruchliwej drogi.
Źródło: DZIENNIK POLSKI MAŁOPOLSKA (2009-02-06) str.: B2
Dodaj komentarz