Wyprawa rodziny Łopacińskich dobiegła końca

Rok temu pisaliśmy, że Wojciech Łopaciński, znany toruński hotelarz wyrusza wraz z rodziną w roczną podróż dookoła świata. W lipcu tego roku po pokonaniu 114 tysięcy kilometrów i odwiedzeniu 40 państw świata rodzina bezpiecznie wróciła do domu.
Fot. www.lopacinskichswiat.pl
Wojciech Łopaciński przez ostatnie 10 lat kierował 154 pokojowym hotelem Filmar w Toruniu. Wyprawę wymyśliła miłośniczka podróży Eliza Łopacińska, a jej mąż przyklasnął temu pomysłowi. Do podróży życia przygotowywali się długo i gruntownie – oszczędzali kilka lat, pozyskali też licznych sponsorów, zgromadzili niezbędny sprzęt i nawiązali kontakty, które ułatwiły im poruszanie się po egzotycznych krajach. Łopacińscy podczas podróży pokonali 114 tysięcy kilometrów prawie trzy razy okrążyli więc Kulę Ziemską. W autobusach, pociągach i na statkach przespali 33 noce, 100 godzin spędzili na statkach, 14 razy lecieli samolotami. Wjeżdżając do 40 państw świata i dwóch autonomicznych terytoriów (Hong Kong i Zanzibar) 56 razy przekroczyli granicę. Choć 26 nocy spędzili w namiocie, najczęściej jednak spali u rodzin. Jak podkreślają - To jest wielkie osiągnięcie tej wyprawy. Gościliśmy u dziesiątek osób, poznając, jak żyją. Kiedy wstają do pracy, jak spędzają w różnych krajach czas wolny i co jedzą na kolacje. Wiemy, czym się interesują i jak wyglądają mieszkania na różnych kontynentach świata. - Przeżyli także wiele gastronomicznych niespodzianek. Mały Wojtek zjadł w Chinach mięso z psa, a duży Wojtek świnkę morską i kotleta z alpaki, lamy oraz grilowane wieprzowe jelita. Teraz wrócili bezpiecznie do kraju. Wojciech Łopaciński nie stanie jednak już na czele hotelu Filmar, gdyż jak tłumaczy "pracodawca nie znalazł zrozumienia na moje „fanaberie” i musiałem się zwolnić".


2 odpowiedzi na “Wyprawa rodziny Łopacińskich dobiegła końca”

  1. leno pisze:

    Ha ha! a czego się spodziewał że zrobi go Prezesem!

  2. Miro pisze:

    Albo wakacje albo praca …. wakacje, owszem, ale nie roczne!!! Dobrze powiedział: fanaberie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *