Michał Zgud to kucharz dobrze znany w Krakowie – kilkanaście miesięcy temu był szefem kuchni w restauracji „Papryczki 5”. Jego doświadczenie znacznie wykracza jednak poza granice Polski. Swoją karierę w gastronomii rozpoczynał w restauracjach w Wielkiej Brytanii i Francji.
Później przyszła pora na kuchnię w pięciogwiazdkowym statku pasażerskim, ale najcenniejszą naukę nowy szef kuchni restauracji delight pobrał w niezwykle prestiżowym, prywatnym klubie golfowym Wentworth Golf Club w Virginia Water. - Pracowałem pod okiem chefa Leigha Diggins’a, zdobywcy dwóch gwiazdek Michelin. To on nauczył mnie najlepszych w Europie standardów, zasad panujących w kuchni. W hotelu andel’s w Krakowie staram się też odwzorować kulturę pracy Trevora Bainesa i Stevena Pollarda – mistrzów, z którymi pracowałem na Wyspach Normandzkich.- mówi Zgud.
Michał Zgud stworzył też zupełnie nowe menu, oparte na lokalnych, często sezonowych produktach. Nowa karta w restauracji delight zawiera pozycje kuchni międzynarodowej ze szczególnym uwzględnieniem regionalnych produktów, ale podanych w nowoczesnej formie. Do najciekawszych dań z pewnością zaliczyć można pierogi z gęsiną czy polskimi rakami, gazpacho na bazie polskich pomidorów malinowych czy bieszczadzką jagnięcinę z Połoniny, gotowaną metodą sous vide.
- Przygotowywanie mięsa w niskiej temperaturze sprawia, że jest ono delikatne i kruche – opowiada Michał Zgud, który nowe menu opracował wraz z sous chefem, Marcinem Sochą. - W mojej kuchni obowiązuje zakaz używania półproduktów. Baza to zawsze sól i pieprz, do tego zioła i naturalne wywary.
Dodaj komentarz