„Jest źródłem aktualnych informacji o branży”, „dostarcza fachowej
wiedzy na temat branży”, „ułatwia zdobywanie doświadczeń i uczenie się od innych” – to główne motywy, dla których Czytelnicy sięgają po nasze pismo. Niemal wszyscy wracają do materiałów przeczytanych we wcześniejszych wydaniach HOTELARZA.
Takie są wyniki ankiety czytelniczej, którą zamieściliśmy w styczniowym wydaniu pisma, prosząc o odpowiedź drogą pocztową lub mailową. Ponieważ zależy nam, aby prezentowane na naszych łamach materiały i tematy jak najlepiej odpowiadały na potrzeby Czytelników, postanowiliśmy ich samych zapytać, czego oczekują.
Dostaliśmy 138 odpowiedzi, prawie dwa razy więcej niż na podobną ankietę opublikowaną 2,5 roku temu, co już samo w sobie świadczy o większym zainteresowaniu pismem. Wśród respondentów, którzy wzięli udział w ankiecie, blisko jedną czwartą (23,2 proc.) stanowili właściciele obiektów hotelarskich, a 43,5 proc. „najemna kadra kierownicza” (dyrektorzy, kierownicy działów/pionów). Właściciele i kadra kierownicza stanowią w sumie prawie 2/3 uczestników sondy, co jest zgodne z oczekiwaniami redakcji, by trafiać do kręgu decydentów i dostarczać im materiały ułatwiające podejmowanie decyzji dotyczących obiektów, którymi kierują.
Prawie 2/3 (65,2 proc.) respondentów legitymuje się wykształceniem wyższym, a blisko 1/5 (18,1 proc.) deklaruje posiadanie wykształcenia wyższego niż średnie (pomaturalne lub licencjat). Tak wysoki – bo sięgający ponad 4/5 – udział respondentów z wykształceniem wyższym niż średnie jest potwierdzeniem wysokich oczekiwań, jakie czytelnicy HOTELARZA stawiają pismu. Natomiast wyraźnie skromniej niż poziom wykształcenia ogólnego prezentuje się przygotowanie zawodowe respondentów. Kierunkowe wykształcenie hotelarskie potwierdza niecała 1/4 respondentów (23,3 proc.).
Optymistyczne jest jednak to – i być może pewien udział ma w tym lektura „H” – że ponad 30 proc. ankietowanych
deklaruje zdobywanie zawodowych uprawnień związanych z hotelarstwem.
Ankietowani reprezentują praktycznie wszystkie kategorie i
typy obiektów hotelarskich oraz piony i działy w ich strukturach.
Wśród tegorocznych respondentów zdecydowanie dominują wprawdzie reprezentanci skategoryzowanych (56,5 proc.) lub nieskategoryzowanych (15,9 proc.) obiektów hotelarskich, ale stosunkowo liczną grupę czytelników mamy wśród właścicieli i pracowników pensjonatów oraz innych obiektów noclegowych. Skład respondentów ostatniej ankiety zdaje się wskazywać, iż HOTELARZ jest postrzegany jako pismo adresowane do pracowników i właścicieli małych i średnich obiektów hotelarskich.
Może to potwierdzać, że polityka kierunkowania oferty pisma na potrzeby czytelników-hotelarzy związanych z tymi obiektami wydaje się jak najbardziej zasadna. – Optymistyczne wnioski dla pisma można wyciągnąć z analizy wieku uczestników sondy. Gdyby opisywały one strukturę wieku ogółu czytelników „H”, to wynik wskazywałby, iż redakcji udało się coś, o czym większość wydawców prasy może jedynie pomarzyć.
Skłonienie do lektury pisma tylu ludzi w młodym wieku (aż 62 proc. respondentów nie przekroczyło jeszcze 35 roku życia) jest bowiem prawdziwym wyczynem – stwierdza Stanisław Nowicki, kierownik Pracowni Badań Rynku Ośrodka Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiellońskiego, który przygotował i podjął się opracowania ankiety. – To zainteresowanie nie jest zresztą przypadkowe. Po pierwsze, skumulowanie w jednym miejscu dużej liczby aktualnych i użytecznych materiałów jest na tyle mocnym atutem, iż nawet młodzi ludzie, preferujący szybsze i wygodniejsze kanały zdobywania informacji, doceniają zalety lektury HOTELARZA.
Po drugie, pismo oferuje dużo materiałów o charakterze edukacyjnym, co dla młodych ludzi zarówno wkraczających do zawodu, a tym bardziej wiążących z branżą hotelarską swoją przyszłość, jest okazją nie do pogardzenia. I trudno się dziwić, że z niej korzystają. Analiza „geografii” spływania ankiet, zarówno gdy chodzi o wielkość miejscowości jak i województwa, wskazuje, iż „H” jest branżowym magazynem ogólnopolskim, choć gros jego czytelników
stanowią mieszkańcy miast. – Jednak bodaj czy nie najmocniejszym rysem kręgu respondentów jest... satysfakcja z pracy w branży hotelarskiej.
W zdecydowany sposób deklaruje ją aż 58,7 proc. ankietowanych, a kolejne 32,6 proc. przyznaje, iż jest „raczej” zadowolone z tego co robi – podkreśla Stanisław Nowicki. – Oczywiście przypisanie tak znacznego stanu „szczęśliwości” kontaktom lub lekturze „Hotelarza” byłoby nadużyciem, tym niemniej jakaś jej cząstka jest zapewne wynikiem lepszej lub pełniejszej orientacji w problematyce, która jest istotna dla branży, znajomości trendów oraz decyzji o trwałym związaniu się z nią. A w tym wszystkim wkład HOTELARZA i jego lektury jest już zapewne całkiem spory. Zjawiskiem powszechnym są też powroty do już przeczytanych wydań HOTELARZA. Odsetek respondentów, którzy nie potwierdzają takich „powrotów”, jest wyjątkowo skromny i nie przekracza 3 proc. Jak widać, lektura HOTELARZA ma dla dużej części czytelników poważne walory edukacyjne. Krąg odbiorców HOTELARZA jest generalnie potwierdzeniem atrakcyjności i użyteczności oferty miesięcznika.
Taką opinię uzasadniają zresztą wyniki pytania o korzystanie z innych tytułów prasowych adresowanych do środowiska hotelarzy, a w tym segmencie stara się pozyskać adresatów przynajmniej kilku wydawców. Jednak wśród wcale licznej konkurencji HOTELARZ – na co wskazują zarówno wyniki ankiety, jak i dystrybucji potwierdzone audytem ZKDP – ma pozycję bezsprzecznego lidera. W większości (prawie 56 proc.) respondenci nie sygnalizują potrzeby sięgania po inne tytuły z tego segmentu. – To bezdyskusyjnie mocny argument, iż oferta pisma wystarczająco ich satysfakcjonuje, skoro rezygnują z korzystania z alternatywnych branżowych źródeł informacji – komentuje Stanisław Nowicki. – Powtórzmy: prawie 56 proc. uczestników redakcyjnej sondy „H” ogranicza kontakt z czasopismami adresowanymi do hotelarzy wyłącznie do lektury miesięcznika HOTELARZ.
Jakie są motywacje sięgania po HOTELARZA? Praktycznie dla wszystkich respondentów pismo jest źródłem aktualnych informacji o branży (87,7 proc.). Prawie 70 proc. respondentów wymienia też dostarczanie gruntownej wiedzy na temat branży. Ponad 2/5 ankietowanych (42,8 proc.) przyznaje, że pismo „ułatwia zdobywanie doświadczeń i uczenie się od innych”, „wdrażanie nowych rozwiązań (organizacyjnych, technologicznych etc.) służących rozwojowi branży” wymieniło 37 proc. ankietowanych. – Motywy przywoływane przez uczestników ankiety w znakomitej większości potwierdziły poprawne odczytywanie przez redakcję oczekiwań i potrzeb czytelników.
Wyniki sondy dowiodły też, że czytelnicy są w swoich oczekiwaniach i potrzebach usatysfakcjonowani tym, co proponuje im redakcja – stwierdza Stanisław Nowicki.
Prawie 2/3 (60,1 proc.) respondentów nie zgłasza pod adresem redakcji konkretnych życzeń i postulatów co do jego zawartości, co pokazuje, że redakcja dobrze wywiązuje się z zadania atrakcyjnego i kompletnego zestawiania oferty pisma. Analiza postulatów zgłaszanych przez pozostałych ankietowanych wskazuje, iż nie chodzi tu o jakieś ewidentne braki konkretnych tematów, ale o ich niedostateczne rozwinięcie. Praktycznie wszystkie propozycje respondentów bez trudu odnajdziemy w ostatnich wydaniach pisma.
wiedzy na temat branży”, „ułatwia zdobywanie doświadczeń i uczenie się od innych” – to główne motywy, dla których Czytelnicy sięgają po nasze pismo. Niemal wszyscy wracają do materiałów przeczytanych we wcześniejszych wydaniach HOTELARZA.
Takie są wyniki ankiety czytelniczej, którą zamieściliśmy w styczniowym wydaniu pisma, prosząc o odpowiedź drogą pocztową lub mailową. Ponieważ zależy nam, aby prezentowane na naszych łamach materiały i tematy jak najlepiej odpowiadały na potrzeby Czytelników, postanowiliśmy ich samych zapytać, czego oczekują.
Dostaliśmy 138 odpowiedzi, prawie dwa razy więcej niż na podobną ankietę opublikowaną 2,5 roku temu, co już samo w sobie świadczy o większym zainteresowaniu pismem. Wśród respondentów, którzy wzięli udział w ankiecie, blisko jedną czwartą (23,2 proc.) stanowili właściciele obiektów hotelarskich, a 43,5 proc. „najemna kadra kierownicza” (dyrektorzy, kierownicy działów/pionów). Właściciele i kadra kierownicza stanowią w sumie prawie 2/3 uczestników sondy, co jest zgodne z oczekiwaniami redakcji, by trafiać do kręgu decydentów i dostarczać im materiały ułatwiające podejmowanie decyzji dotyczących obiektów, którymi kierują.
Prawie 2/3 (65,2 proc.) respondentów legitymuje się wykształceniem wyższym, a blisko 1/5 (18,1 proc.) deklaruje posiadanie wykształcenia wyższego niż średnie (pomaturalne lub licencjat). Tak wysoki – bo sięgający ponad 4/5 – udział respondentów z wykształceniem wyższym niż średnie jest potwierdzeniem wysokich oczekiwań, jakie czytelnicy HOTELARZA stawiają pismu. Natomiast wyraźnie skromniej niż poziom wykształcenia ogólnego prezentuje się przygotowanie zawodowe respondentów. Kierunkowe wykształcenie hotelarskie potwierdza niecała 1/4 respondentów (23,3 proc.).
Optymistyczne jest jednak to – i być może pewien udział ma w tym lektura „H” – że ponad 30 proc. ankietowanych
deklaruje zdobywanie zawodowych uprawnień związanych z hotelarstwem.
Ankietowani reprezentują praktycznie wszystkie kategorie i
typy obiektów hotelarskich oraz piony i działy w ich strukturach.
Wśród tegorocznych respondentów zdecydowanie dominują wprawdzie reprezentanci skategoryzowanych (56,5 proc.) lub nieskategoryzowanych (15,9 proc.) obiektów hotelarskich, ale stosunkowo liczną grupę czytelników mamy wśród właścicieli i pracowników pensjonatów oraz innych obiektów noclegowych. Skład respondentów ostatniej ankiety zdaje się wskazywać, iż HOTELARZ jest postrzegany jako pismo adresowane do pracowników i właścicieli małych i średnich obiektów hotelarskich.
Może to potwierdzać, że polityka kierunkowania oferty pisma na potrzeby czytelników-hotelarzy związanych z tymi obiektami wydaje się jak najbardziej zasadna. – Optymistyczne wnioski dla pisma można wyciągnąć z analizy wieku uczestników sondy. Gdyby opisywały one strukturę wieku ogółu czytelników „H”, to wynik wskazywałby, iż redakcji udało się coś, o czym większość wydawców prasy może jedynie pomarzyć.
Skłonienie do lektury pisma tylu ludzi w młodym wieku (aż 62 proc. respondentów nie przekroczyło jeszcze 35 roku życia) jest bowiem prawdziwym wyczynem – stwierdza Stanisław Nowicki, kierownik Pracowni Badań Rynku Ośrodka Badań Prasoznawczych Uniwersytetu Jagiellońskiego, który przygotował i podjął się opracowania ankiety. – To zainteresowanie nie jest zresztą przypadkowe. Po pierwsze, skumulowanie w jednym miejscu dużej liczby aktualnych i użytecznych materiałów jest na tyle mocnym atutem, iż nawet młodzi ludzie, preferujący szybsze i wygodniejsze kanały zdobywania informacji, doceniają zalety lektury HOTELARZA.
Po drugie, pismo oferuje dużo materiałów o charakterze edukacyjnym, co dla młodych ludzi zarówno wkraczających do zawodu, a tym bardziej wiążących z branżą hotelarską swoją przyszłość, jest okazją nie do pogardzenia. I trudno się dziwić, że z niej korzystają. Analiza „geografii” spływania ankiet, zarówno gdy chodzi o wielkość miejscowości jak i województwa, wskazuje, iż „H” jest branżowym magazynem ogólnopolskim, choć gros jego czytelników
stanowią mieszkańcy miast. – Jednak bodaj czy nie najmocniejszym rysem kręgu respondentów jest... satysfakcja z pracy w branży hotelarskiej.
W zdecydowany sposób deklaruje ją aż 58,7 proc. ankietowanych, a kolejne 32,6 proc. przyznaje, iż jest „raczej” zadowolone z tego co robi – podkreśla Stanisław Nowicki. – Oczywiście przypisanie tak znacznego stanu „szczęśliwości” kontaktom lub lekturze „Hotelarza” byłoby nadużyciem, tym niemniej jakaś jej cząstka jest zapewne wynikiem lepszej lub pełniejszej orientacji w problematyce, która jest istotna dla branży, znajomości trendów oraz decyzji o trwałym związaniu się z nią. A w tym wszystkim wkład HOTELARZA i jego lektury jest już zapewne całkiem spory. Zjawiskiem powszechnym są też powroty do już przeczytanych wydań HOTELARZA. Odsetek respondentów, którzy nie potwierdzają takich „powrotów”, jest wyjątkowo skromny i nie przekracza 3 proc. Jak widać, lektura HOTELARZA ma dla dużej części czytelników poważne walory edukacyjne. Krąg odbiorców HOTELARZA jest generalnie potwierdzeniem atrakcyjności i użyteczności oferty miesięcznika.
Taką opinię uzasadniają zresztą wyniki pytania o korzystanie z innych tytułów prasowych adresowanych do środowiska hotelarzy, a w tym segmencie stara się pozyskać adresatów przynajmniej kilku wydawców. Jednak wśród wcale licznej konkurencji HOTELARZ – na co wskazują zarówno wyniki ankiety, jak i dystrybucji potwierdzone audytem ZKDP – ma pozycję bezsprzecznego lidera. W większości (prawie 56 proc.) respondenci nie sygnalizują potrzeby sięgania po inne tytuły z tego segmentu. – To bezdyskusyjnie mocny argument, iż oferta pisma wystarczająco ich satysfakcjonuje, skoro rezygnują z korzystania z alternatywnych branżowych źródeł informacji – komentuje Stanisław Nowicki. – Powtórzmy: prawie 56 proc. uczestników redakcyjnej sondy „H” ogranicza kontakt z czasopismami adresowanymi do hotelarzy wyłącznie do lektury miesięcznika HOTELARZ.
Jakie są motywacje sięgania po HOTELARZA? Praktycznie dla wszystkich respondentów pismo jest źródłem aktualnych informacji o branży (87,7 proc.). Prawie 70 proc. respondentów wymienia też dostarczanie gruntownej wiedzy na temat branży. Ponad 2/5 ankietowanych (42,8 proc.) przyznaje, że pismo „ułatwia zdobywanie doświadczeń i uczenie się od innych”, „wdrażanie nowych rozwiązań (organizacyjnych, technologicznych etc.) służących rozwojowi branży” wymieniło 37 proc. ankietowanych. – Motywy przywoływane przez uczestników ankiety w znakomitej większości potwierdziły poprawne odczytywanie przez redakcję oczekiwań i potrzeb czytelników.
Wyniki sondy dowiodły też, że czytelnicy są w swoich oczekiwaniach i potrzebach usatysfakcjonowani tym, co proponuje im redakcja – stwierdza Stanisław Nowicki.
Prawie 2/3 (60,1 proc.) respondentów nie zgłasza pod adresem redakcji konkretnych życzeń i postulatów co do jego zawartości, co pokazuje, że redakcja dobrze wywiązuje się z zadania atrakcyjnego i kompletnego zestawiania oferty pisma. Analiza postulatów zgłaszanych przez pozostałych ankietowanych wskazuje, iż nie chodzi tu o jakieś ewidentne braki konkretnych tematów, ale o ich niedostateczne rozwinięcie. Praktycznie wszystkie propozycje respondentów bez trudu odnajdziemy w ostatnich wydaniach pisma.
Dodaj komentarz