W ubiegłym miesiącu głośno w mediach zrobiło się o warszawskim Marriotcie.
Nie było to jednak związane z działalnością samego hotelu, ale z wyczynem 26-letniego ieszkańca Sosnowca, który postanowił wspiąć się na dach 140-metrowego Marriotta bez zabezpieczeń. W środę 22 kwietnia
po godzinie 16. rozpoczął wspinaczkę ścianą od strony Dworca Centralnego. Zaalarmowana straż pożarna rozłożyła na ziemi poduszki powietrzne, w pogotowiu czekały dwie karetki, a pod hotelem zgromadził się tłum gapiów. Mężczyzna na dach dotarł po trzech kwadransach. Tam czekała już na niego policja.
Po przesłuchaniu został zwolniony, grozi mu mandat w wysokości 1000 zł. Było to już trzecie wejście człowieka-pająka na warszawski Marriott. 10 lat temu zdobył go Francuz Alain Robert. W tym samym roku wyczyn ten powtórzył Polak zajmujący się wspinaczką ekstremalną Dawid Kaszlikowski.
Nie było to jednak związane z działalnością samego hotelu, ale z wyczynem 26-letniego ieszkańca Sosnowca, który postanowił wspiąć się na dach 140-metrowego Marriotta bez zabezpieczeń. W środę 22 kwietnia
po godzinie 16. rozpoczął wspinaczkę ścianą od strony Dworca Centralnego. Zaalarmowana straż pożarna rozłożyła na ziemi poduszki powietrzne, w pogotowiu czekały dwie karetki, a pod hotelem zgromadził się tłum gapiów. Mężczyzna na dach dotarł po trzech kwadransach. Tam czekała już na niego policja.
Po przesłuchaniu został zwolniony, grozi mu mandat w wysokości 1000 zł. Było to już trzecie wejście człowieka-pająka na warszawski Marriott. 10 lat temu zdobył go Francuz Alain Robert. W tym samym roku wyczyn ten powtórzył Polak zajmujący się wspinaczką ekstremalną Dawid Kaszlikowski.
Dodaj komentarz