Sektor hotelowy w Hiszpanii po kilku latach zastoju zaczyna wychodzić na prostą. W tym roku do kraju przybędzie najprawdopodobniej około 60 mln zagranicznych turystów, co pozwoli pobić rekord z 2007 roku, kiedy Hiszpanię odwiedziło ponad 58 mln gości – informuje serwis Hotel News Now.
Obłożenie obiektów w regionach nadmorskich w lipcu i sierpniu utrzymywało się na poziomie nienotowanym od kilku lat. Hotele na Balearach zanotowały 87, 5 proc. obłożenia, położone na wybrzeżu Morza Śródziemnego 85,5 proc. i 80 proc. na Wyspach Kanaryjskich. Ogółem obłożenie wzrosło o 4 punkty procentowe w stosunku do ubiegłego roku.
" To wszystko z powodu ożywienia gospodarczego w Wielkiej Brytanii , Niemczech , Rosji i Skandynawii , jak również z powodu problemów politycznych w Afryce Północnej u naszych konkurentów , takich jak Tunezja i Egipt" – powiedział Gabriel Escarrer ,CEO Melia Hotels International, największej w Hiszpanii sieci hotelowej z 182 obiektami w kraju. „Po sześciu latach kłopotów ,hiszpańskie hotelarstwo wchodzi w okres stabilizacji i wzrostów" – dodał.
Optymizmem hiszpańskich hotelarzy napawają również dane z rynku lokalnego. Wydaje się, że skutki kryzysu z 2008 roku powoli ulegają osłabieniu i sami Hiszpanie coraz częściej nocują w hotelach. Hotelarze zaznaczają, że w ciągu ostatnich pięciu lat , rentowność hoteli spadła o 15 % i 20% , a nawet więcej w niektórych przypadkach, ale w tym roku widać znaczną poprawę.
Dodaj komentarz