Autor: Andrzej Szafrański
Europejskie stolice co roku zarabiają na organizacji imprez konferencyjnych, kongresów i targów po kilkaset lub kilkadziesiąt milionów euro. Warszawa zarabia na nich kilkanaście milionów. Jednak po latach stagnacji inwestycje w bazę konferencyjną ruszyły. Jest zatem szansa, że przy odpowiedniej promocji przemysł spotkań przestanie omijać stolicę Polski
Według International Congres&Convention Association (ICCA), stowarzyszenia skupiającego ponad 800 firm i instytucji zajmujących się turystyką biznesową, każdego roku na świecie odbywa się niemal 10 tys. konferencji, kongresów lub podobnych spotkań o charakterze cyklicznym. Jeśli dodamy do tego co najmniej taką samą liczbę imprez organizowanych okazjonalnie i pomnożymy przez liczbę co najmniej kilkudziesięciu osób biorących udział w przygotowaniu każdej z nich i przez liczbę średnio kilkuset uczestników jednego spotkania, to możemy mówić o potężnym segmencie branży turystycznej.
Jeśli policzymy pieniądze, jakie ten rodzaj turystyki przynosi organizującym spotkania firmom, a przede wszystkim miastom, to możemy mówić już nie o segmencie rynku, ale wręcz o przemyśle spotkań. űeby nie sięgać po przykłady zbyt daleko, to w ostatnim roku stolice naszych sąsiadów zarobiły na organizacji samych tylko kongresów odpowiednio: Berlin 100 mln euro, Budapeszt - 60 mln euro, Praga - 50 mln euro. - Najlepszym przykładem na to, jak można zarabiać na turystyce biznesowej jest Wiedeń, który od lat jest wiodącą destynacją kongresową w Europie.
Jak wynika z danych Vienna Convention Bureau, 2764 kongresy, konferencje i imprezy motywacyjne zorganizowane w Wiedniu w 2007 r. przełożyły się na 1,5 mln noclegów i przyniosły miastu 760 mln euro zysków - tłumaczy Edyta Musielak, conference sales manager w Warsaw Destination Alliance, organizacji, której celem jest promocja Warszawy jako destynacji turystycznej i biznesowej. A ile na tego rodzaju imprezach zarobiła Warszawa? Warszawa zarobiła co najmniej cztery razy mniej niż Praga. Dlaczego? Dlatego, że promocja stolicy Polski jako miasta, w którym można organizować i organizuje się spotkania i konferencje dopiero się rozwija.
Trochę to nie dziwi, bo jeszcze kilka lat temu nie było ani odpowiedniej bazy noclegowej, ani miejsc nadających się do zorganizowania owych imprez, czyli nie było czego promować. - Polskie miasta, do niedawna, miały niewielkie szanse na pozyskanie większych imprez, z uwagi na brak dużych centrów kongresowych, niezbędnej towarzyszącej infrastruktury, takiej jak autostrady, porty lotnicze czy wreszcie niedostatek odpowiedniej bazy noclegowej - wyjaśnia Sławomir Wróblewski, sekretarz generalny Stowarzyszenia Konferencje i Kongresy w Polsce, właściciel Biura Konferencji Meetings Management. Obecnie zarówno liczba, jak i standard miejsc noclegowych wydaje się być odpowiedni, a nawet przewyższać możliwości bazy konferencyjnej. Wśród 60 skategoryzowanych hoteli w stolicy znajduje się 17 o standardzie czterech i pięciu gwiazdek i dysponujących one ponad 40 proc. z niemal 20 tys. łóżek w hotelach.
Imprezy " Stalina "
Gorzej jest, a raczej było z miejscami, w któr [...]
Według International Congres&Convention Association (ICCA), stowarzyszenia skupiającego ponad 800 firm i instytucji zajmujących się turystyką biznesową, każdego roku na świecie odbywa się niemal 10 tys. konferencji, kongresów lub podobnych spotkań o charakterze cyklicznym. Jeśli dodamy do tego co najmniej taką samą liczbę imprez organizowanych okazjonalnie i pomnożymy przez liczbę co najmniej kilkudziesięciu osób biorących udział w przygotowaniu każdej z nich i przez liczbę średnio kilkuset uczestników jednego spotkania, to możemy mówić o potężnym segmencie branży turystycznej.
Jeśli policzymy pieniądze, jakie ten rodzaj turystyki przynosi organizującym spotkania firmom, a przede wszystkim miastom, to możemy mówić już nie o segmencie rynku, ale wręcz o przemyśle spotkań. űeby nie sięgać po przykłady zbyt daleko, to w ostatnim roku stolice naszych sąsiadów zarobiły na organizacji samych tylko kongresów odpowiednio: Berlin 100 mln euro, Budapeszt - 60 mln euro, Praga - 50 mln euro. - Najlepszym przykładem na to, jak można zarabiać na turystyce biznesowej jest Wiedeń, który od lat jest wiodącą destynacją kongresową w Europie.
Jak wynika z danych Vienna Convention Bureau, 2764 kongresy, konferencje i imprezy motywacyjne zorganizowane w Wiedniu w 2007 r. przełożyły się na 1,5 mln noclegów i przyniosły miastu 760 mln euro zysków - tłumaczy Edyta Musielak, conference sales manager w Warsaw Destination Alliance, organizacji, której celem jest promocja Warszawy jako destynacji turystycznej i biznesowej. A ile na tego rodzaju imprezach zarobiła Warszawa? Warszawa zarobiła co najmniej cztery razy mniej niż Praga. Dlaczego? Dlatego, że promocja stolicy Polski jako miasta, w którym można organizować i organizuje się spotkania i konferencje dopiero się rozwija.
Trochę to nie dziwi, bo jeszcze kilka lat temu nie było ani odpowiedniej bazy noclegowej, ani miejsc nadających się do zorganizowania owych imprez, czyli nie było czego promować. - Polskie miasta, do niedawna, miały niewielkie szanse na pozyskanie większych imprez, z uwagi na brak dużych centrów kongresowych, niezbędnej towarzyszącej infrastruktury, takiej jak autostrady, porty lotnicze czy wreszcie niedostatek odpowiedniej bazy noclegowej - wyjaśnia Sławomir Wróblewski, sekretarz generalny Stowarzyszenia Konferencje i Kongresy w Polsce, właściciel Biura Konferencji Meetings Management. Obecnie zarówno liczba, jak i standard miejsc noclegowych wydaje się być odpowiedni, a nawet przewyższać możliwości bazy konferencyjnej. Wśród 60 skategoryzowanych hoteli w stolicy znajduje się 17 o standardzie czterech i pięciu gwiazdek i dysponujących one ponad 40 proc. z niemal 20 tys. łóżek w hotelach.
Imprezy " Stalina "
Gorzej jest, a raczej było z miejscami, w któr [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
Dodaj komentarz