W najbliższych latach liczba hoteli w Polsce działających w ramach sieci wzrośnie się o jedną trzecią - informuje "Rzeczpospolita".
Duże sieci hotelarskie widzą w Polsce potencjał do rozwoju. Pod względem liczby pokoi na 10 tys. mieszkańców wleczemy się w ogonie Europy. Ale kondycja branży poprawia się. Według STR Global, w pierwszym półroczu frekwencja w polskich hotelach wzrosła w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku o 5,2 proc., średnia cena podskoczyła o 5,6 proc., a przychód na pokój zwiększył się o prawie 11 proc.
Sieci najszybciej będą rosły w aglomeracjach. Według Hotel Guidebook 2011, na 41 hoteli, których budowa jest obecnie planowana w ośmiu największych polskich miastach, aż 27 obiektów będzie działać albo pod znaną marką, albo będzie zarządzanych przez wyspecjalizowane firmy. W Warszawie na 11 nowych hoteli, tych sieciowych będzie dziesięć. W Krakowie, Łodzi i Wrocławiu będzie to 60 proc.
dmuchanie bański hotelowej!
Hoteli powstaje obecnie za dużo, już świecą pustkami a za chwilę naprawdę nie będzie miał kto w nich spać.