Wystarczy, by właściciel obiektu noclegowego miał oczy szeroko otwarte i myślał kategoriami interesu potencjalnych gości, aby w tym, co pozornie wydaje się zwyczajne, znalazł szansę rozwoju własnego biznesu
Eksperci rynku turystycznego wielokrotnie zwracają uwagę na grzech braku wyobraźni, który obciąża zarówno wielu przedstawicieli lokalnych władz, jak i menedżerów, w tym także zarządzających hotelami. Jedni i drudzy narzekają na tzw. obiektywne przeszkody w rozwoju biznesu, najczęściej chodzi o brak infrastruktury i kapitału na inwestycje. - Dość powszechna jest opinia, że do przyciągnięcia turystów konieczna jest realizacja wielkiej inwestycji, a na taką z reguły brakuje środków. Jednocześnie zbyt często zapomina się o tym, że z tego, co jest w zasięgu ręki, można stworzyć niejedną miejscową atrakcję - twierdzi dr Andrzej Świątecki z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego.
Konie uwielbiane
Konie i historia to popularne dobra do wzięcia - można by sądzić na przykładzie wielu hotelowych obiektów. Nie tylko w zachodniej części kraju wiele hoteli zlokalizowanych jest nieopodal lasów z terenami łowieckimi. W ich okolicy przeważnie znajdują się też stadniny koni, a co najmniej stajnie. Współpraca z takimi obiektami często postrzegana jest jedynie jako możliwość zachęcania własnych klientów do skorzystania z usług "sąsiada".
Tymczasem warto takie sąsiedztwo potraktować szerzej, jako szansę biznesowego partnerstwa. Powiększa się bowiem grono osób zainteresowanych jeździectwem i hodowlą koni, przybywa miłośników tych zwierząt i zwolenników hipoterapii.
Przykładem myślenia takimi kategoriami może być oferta hotelu Dębowa Góra położonego nieopodal Płocka. Swoich gości i miłośników koni hotel zaprasza do Łącka, do cenionej także poza Polską stadniny ogierów. Wśród atrakcji są takie, jak: muzeum-wozownia, stajnie z lat 20. ubiegłego wieku, kryta ujeżdżalnia i hipodrom. Odbywają się tam m.in. zawody w woltyżerce i aukcje koni.
Smak tradycji i historii
Konie i las to [...]
Eksperci rynku turystycznego wielokrotnie zwracają uwagę na grzech braku wyobraźni, który obciąża zarówno wielu przedstawicieli lokalnych władz, jak i menedżerów, w tym także zarządzających hotelami. Jedni i drudzy narzekają na tzw. obiektywne przeszkody w rozwoju biznesu, najczęściej chodzi o brak infrastruktury i kapitału na inwestycje. - Dość powszechna jest opinia, że do przyciągnięcia turystów konieczna jest realizacja wielkiej inwestycji, a na taką z reguły brakuje środków. Jednocześnie zbyt często zapomina się o tym, że z tego, co jest w zasięgu ręki, można stworzyć niejedną miejscową atrakcję - twierdzi dr Andrzej Świątecki z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego.
Konie uwielbiane
Konie i historia to popularne dobra do wzięcia - można by sądzić na przykładzie wielu hotelowych obiektów. Nie tylko w zachodniej części kraju wiele hoteli zlokalizowanych jest nieopodal lasów z terenami łowieckimi. W ich okolicy przeważnie znajdują się też stadniny koni, a co najmniej stajnie. Współpraca z takimi obiektami często postrzegana jest jedynie jako możliwość zachęcania własnych klientów do skorzystania z usług "sąsiada".
Tymczasem warto takie sąsiedztwo potraktować szerzej, jako szansę biznesowego partnerstwa. Powiększa się bowiem grono osób zainteresowanych jeździectwem i hodowlą koni, przybywa miłośników tych zwierząt i zwolenników hipoterapii.
Przykładem myślenia takimi kategoriami może być oferta hotelu Dębowa Góra położonego nieopodal Płocka. Swoich gości i miłośników koni hotel zaprasza do Łącka, do cenionej także poza Polską stadniny ogierów. Wśród atrakcji są takie, jak: muzeum-wozownia, stajnie z lat 20. ubiegłego wieku, kryta ujeżdżalnia i hipodrom. Odbywają się tam m.in. zawody w woltyżerce i aukcje koni.
Smak tradycji i historii
Konie i las to [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
Dodaj komentarz