Hotele w Karkonoszach, Górach Izerskich i Beskidach czekają na turystów

Od kilku dni uwaga wszystkich Polaków jest skierowana na południe kraju, gdzie trwa intensywna walka ze skutkami fali powodziowej. Należy jednak pamiętać, że wiele obszarów - w tym popularne miejscowości turystyczne - nie zostało bezpośrednio dotkniętych katastrofą lub już wraca do normalności. Duża część hoteli funkcjonuje normalnie, a górskie szlaki znów stają się dostępne dla odwiedzających.

Eksperci Travelist.pl zachęcają, by nie odwoływać zaplanowanych pobytów i w miarę możliwości rezerwować kolejne - również dlatego, że w ten sposób można realnie wesprzeć lokalne społeczności, które w dużej mierze utrzymują się z turystyki.

W Karkonoszach i Górach Izerskich sytuacja wraca do normy

W Karkonoszach i Górach Izerskich, w tym w najpopularniejszych kurortach takich jak Karpacz, Szklarska Poręba i Świeradów-Zdrój, sytuacja jest już unormowana. Hotele, restauracje, czy sklepy działają bez zakłóceń. Dojazd z innych regionów kraju również nie powinien sprawić problemu.

Według oficjalnego komunikatu Karkonoskiego Parku Narodowego, od wtorku 17 września tereny parku są ponownie dostępne do uprawiania turystyki. Zamknięty pozostaje jedynie szlak zielony (Ścieżka nad Reglami od Jakuszyc do Hali Szrenickiej, przez Śnieżne Kotły, do Pielgrzymów) oraz Wodospad Kamieńczyka..

Beskid Śląski – turystyka bez zakłóceń

W Beskidzie Śląskim miasteczka takie jak Szczyrk, Wisła i Ustroń nie odnotowały większych problemów związanych z powodzią. Infrastruktura drogowa pozostała nienaruszona, dzięki czemu wszystkie drogi są przejezdne, a dojazd do tych miejscowości nie stanowi żadnego problemu. Hotele i pensjonaty działają bez zakłóceń, są w pełni przygotowane na przyjęcie turystów.

Wznowienie działalności hoteli w Kotlinie Kłodzkiej

W Kotlinie Kłodzkiej sytuacja jest szczególnie trudna, gdyż to właśnie te okolice zostały najbardziej dotknięte kataklizmem. Część hoteli w Lądku-Zdroju i okolicach - jak np. hotel Zamek na Skale czy hotel Mir-Jan - pozostaje tymczasowo zamknięta. Podobnie jest w sąsiedztwie Stronia Śląskiego. Zarazem jednak niektóre z obiektów planują ponowne otwarcie w okolicach zbliżającego się weekendu. Mowa między innymi o popularnym ośrodku narciarskim i rowerowym Czarna Góra Resort. Z kolei hotele w Polanicy-Zdroju czy Kudowie-Zdroju, które nie ucierpiały w wyniku powodzi, są otwarte i gotowe na przyjęcie gości. Dojazd w te miejsca również nie sprawi problemu.

Przykładowo, Hotel Spa Dr Irena Eris informuje przez swoje social mediach: "Drodzy Państwo, chcąc Was uspokoić, spieszymy podzielić się informacją, że w Polanicy nie było powodzi, miasto funkcjonuje normalnie. Na gorąco wstawiamy zdjęcia, by pokazać, że jesteśmy bezpieczni, działamy, jak do tej pory, czekamy na turystów".

Hotel Spa Dr Irena Eris Polanica-Zdrój

Polacy nie rezygnują z rezerwacji

Eksperci Travelist.pl śledzą rezerwacje swoich klientów na najbliższe dni w regionach dotkniętych powodzią. - Zauważyliśmy, że użytkownicy portalu Travelist.pl, którzy planowali wyjazdy w drugiej połowie września w miejsca położone na Dolnym Śląsku i w Beskidzie Śląskim, nie spieszą się z ich anulowaniem. Większość czeka na rozwój sytuacji lub decyduje się na zmianę terminu, wykazując dużą chęć podróżowania, gdy tylko będzie to możliwe. To pozytywny sygnał zarówno dla hoteli, jak i lokalnych społeczności, które liczą na szybki powrót turystów – mówi Wojciech Kucz,  Director of Operations w Travelist.pl.

Turyści z rezerwacjami w hotelach, które obecnie są zamknięte, nie są pozostawieni sami sobie. Pośrednicy, tacy jak portal Travelist.pl, monitorują sytuację na bieżąco i pozostają w stałym kontakcie z hotelarzami, aby znaleźć najlepsze rozwiązania zarówno dla klientów, jak i samych obiektów. - Jesteśmy gotowi udzielić wsparcia i odpowiedzieć na wszelkie pytania dotyczące bieżącej sytuacji. Zachęcamy również wszystkich, którzy mają taką możliwość, do odwiedzania regionów dotkniętych powodzią. W ten sposób turyści mogą nie tylko cieszyć się pięknem polskich gór, ale także przyczynić się do wsparcia lokalnych społeczności w tych trudnych chwilach – dodaje Wojciech Kucz.  



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *